Uncategorized

Jak ja Paula stalam sie sex niewolnica

Jak ja Paula stalam sie sex niewolnica
W 1982r niedlugo po spotkaniu w hotelu Krzysztof znowu mnie zaskoczyl. Po zlozeniu standardowego raportu, gdy juz chcialam sie rozebrac, powstrzymal mnie dlonia. Dzisiaj chcialem ci zaproponowac cos specjalnego. Poza praca w sluzbach jestem czlonkiem elitarnego klubu pokerowego. Jak wiesz to u nas nielegalne. Ale wszyscy graja. Mam kilkunastu znajomych, nie tak jak myslisz, to profesorowe, ministrowie, dyrektorzy najwiekszych zakladów. Od czasu do czasu kazdy przyprowadza jakas kobiete, zwykle pracownice, Jutro jest rozgrywka i moja kolej na przyprowadzenie kobiety. To jest tak, ze najpierw robi strip-tease a potem ma ja wygrywajacy facet. Czy pojedziesz ze mna jutro? Zajmie ci to caly wieczór. Zaskoczyl mnie Krzysztof. Zrobil juz ze mnie ubecka dziwke, hotelowa prostytutke a teraz jeszcze sex nagrode w pokerze. Ale Krzysztofowi nie potrafilam odmówic. Jasne Krzysiu powiedzialam. Zrobie o dla ciebie.
Nastepnego dnia umówilam sie z kolezanka ze powiem rodzicom iz bede u niej. Tak tez powiedzialam Tacie, ze ide uczyc sie do kolezanki i wyszlam z domu.
Krzysztof czekal na mnie za rogiem. Wsiadlam do jego poloneza i pojechalismy. Tym razem jechalam do Konstancina. Samochód podjechal do duzej willi, wjechal na otwarty podjazd i zatrzymal sie. Weszlismy do srodka.
W holu willi czekal na nas jakis wysoki szpakowaty mezczyzna. „W koncu jestescie!” krzyknal. „Wszyscy juz czekaja i zaczynaja sie niecierpliwic!” Krzysztof powiedzial „spokojnie! nie tremuj Paulinki! Ona i tak jest spieta! W koncu to jej pierwszy raz” i usmiechnal sie do mnie! Ja rzeczywiscie czulam sie niezwykle. Wszystko bylo jakies takie nierzeczywiste, jak nie z socjalizmu. Z któregos pokoju dochodzily dzwieki zmyslowej muzyki. Odruchowo zaczelam sie poruszac w jej rytm. Krzysztof wzial mnie za ramie i poprowadzil do malego pokoju. „Jak uslyszysz gong to wejdz tymi drzwiami. Tam ladnie dygnij na przywitanie i zacznij taniec! Dokladnie tak jak rozmawialismy. OK.?” „Jasne” wyszeptalam.
Zostalam sama. W lekkiej poswiacie spod drzwi wydobywaly sie zwitki wonnego dymu jakichs kadzidelek. Zapanowala cisza! Oparlam sie o sciane w oczekiwaniu i ponownie czulam jak fala goraca narasta w moim podbrzuszu, przechodzi do góry spazmem obejmujacym mój brzuch piersi i wydobywa sie cichym jekiem z moich wpólotwartych ust
W tym momencie cisza zostala rozerwana dzwiekiem przenikliwego gongu. Poderwalam sie obciagnelam spódniczke i naciskajac klamke otworzylam drzwi ciagnac je do siebie.
Weszlam do pokoju. Byl to duzy gabinet zastawiony ciezkimi starymi meblami. Na srodku byl pusty krag, wokól którego stalo kilka skórzanych foteli, w których siedzieli eleganccy panowie dobrze juz po piecdziesiatce.
Pokój byl oswietlony przycmionym swiatlem, z duzej stalowej wiezy wydobywala sie zmyslowa muzyka. Na mój widok panowie wyprostowali sie, ktos zaklaskal.
Poczulam sie nagle malenka zagubiona. Spodziewalam sie duzej sali halasu wielu ludzi, odleglosci i perspektywy a tu nagle znalazlam sie wsród kilkunastu mezczyzn przypominajacych mi ojca doslownie na wyciagniecie reki.
Dygnelam i zobaczylam w tyle gabinetu w pólmroku Krzysztofa, który szeptal bezglosnie – tancz Paula!
Przez chwile stalam nieruchomo az nagle biodra zadrzaly mi, same nogi znalazly wlasciwy rytm i zaczelam tanczyc w oswietlonym kregu! Podnioslam rece do góry, odchylilam sie do tylu a nastepnie pochylilam sie do przodu dotykajac kostek.
Zmyslowo, wolno wyprostowalam sie, wiodac dlonmi po udach przykrytych spódnica, po biodrach, po brzuchu i piersiach.
Tanczac w srodku kregu swiatla powoli nie spieszac sie rozpinalam kolejne guziczki mojej bialej bluzeczki. Raczej wyczulam niz zobaczylam, iz w pólmroku panowie wstali podeszli do skraju kregu i stali tam dyszac glosno! Ktos wyciagnal reke, aby mnie dotknac, lecz cisze przerwal ostry glos Krzysztofa Panowie jeszcze nie wolno!
Ja nie moglam przerwac tanca. Jak zahipnotyzowana wpatrzona gdzies przed siebie rozpielam ostatnie guziczki przy rekawach i strzasnelam z siebie bluzke! Wyprezylam ramiona i odchylilam sie do tylu tak jakbym szykowala sie do mostka.
Ale zwolna ponownie wyprostowalam sie a dlonmi gladzacymi tym razem szyje ramiona i piersi gleboko ukryte w staniczku rozpielam pasek spódniczki i dwa guziczki pozwalajac jej opasc swobodnie wzdluz nóg.
I tanczylam zwolna w miejscu w podwójnym kregu – jasnym lampy oswietlajacej moje drobne opalone cialo i ciemnej spódnicy lezacej niby kapitel wokól kolumn moich nóg blyszczacych w swietle biela ponczoch zalamujacych sie na koronkach wokól brazowych ud.
Bylam oszolomiona, podniecona, pelna zdumienia, ze ja normalna studentka, córeczka tatusia, jak czesto mnie nazywal: „delikatna skromna ksiezniczka” tak swobodnie i zmyslowo tancze, ze wiem, co mam robiac, aby rozpalic tych mezczyzn majacych moje cialo na wyciagniecie reki, ze juz zaraz za chwile wypreze przed nimi moje sterczace piersi, które zaslanialam nawet podczas wspólnych kapieli z kolezankami a za kolejna chwile, gdy dobrowolnie zsune te biale majteczki oslaniajace do tej pory moja kobiecosc, zobacza moje najintymniejsze tajemnice.
Zawahalam sie, nie przerywajac tanca zaslonilam piersi dlonmi, ale nie potrafilam sie powstrzymac.
Jakby to byl ktos obcy przesunelam dlonie do tylu wzdluz linii staniczka trafilam na zapiecie i zdecydowanym ruchem rozpielam je a nastepnie stulilam ramiona i pochylilam sie pozwalajac okryciu mych piersi legnac kolo spódniczki.
Podnioslam rece do góry i niby tancerka na lodzie wykonalam piruet celujac ostrymi sterczacymi sutkami do ust i oczu mezczyzn.
Konczac piruet dlonie skierowalam ku dolowi wsuwajac je pod majteczki i plynnym ruchem zsuwajac je z bioder az do ziemi.
Raz jeszcze obrócilam sie tak, aby wszyscy mogli zobaczyc jasne futerko mojego podbrzusza i konczac taniec zrobilam klasyczny szpagat siadajac na podlodze.
Zanim nabralam oddechu uslyszalam glos Krzysztofa – „jest wasza” i nim sie zorientowalam, co sie stalo poczulam na swoim ciele goraczkowo macajace je dlonie.
Wszyscy mezczyzni rzucili sie na mnie calujac moje cialo, rozgoraczkowanymi dlonmi szukali moich piersi, sutek, inni przewrócili mnie i ustami szukali mojej kobiecosci.
Trwalo to kilkanascie minut, podczas których bezradna, naga bylam szarpana, macana, calowana przez dyszacych mezczyzn.
Nie moglam myslec, nie moglam sie sama poruszac, czulam tylko ich pozadliwe rece i usta bladzace po calym moim ciele, penetrujace kazdy jego skrawek, walczace o piersi o biodra o mój wzgórek Wenery.
I gdy juz myslalam, ze tu i teraz mnie rozszarpia rozdrapia uslyszalam ponownie dzwiek gongu.
Wszyscy jak na rozkaz przerwali to, co robili – poczulam sie naga, naga jak nigdy dotad, skulilam sie w swietlistym kregu a przede mna stanal gospodarz, który nie bral udzialu w tym zbiorowym macaniu i patrzac na mnie powiedzial:
„Panowie – nie tak raptownie! to przeciez glówna wygrana naszego wieczoru!”.

Popatrzyl na mnie uwaznie i „wstan Paula” powiedzial. Poslusznie podnioslam sie z podlogi. Odruchowo podnioslam rece, aby zaslonic nagie piersi, ale on odezwal sie ponownie „nie rób tego”, opuscilam wiec dlonie i stalam tak wyprostowana, podswiadomie pamietajac nauki mojej mamy – „nie garb sie Paulinko”.
Dodatkowo podnioslo to moje piersi, które juz i tak macane, calowane, gryzione, nabrzmialy i wyeksponowaly przed oczyma mezczyzn jasnorózowe sterczace sutki.
„Paulinko” powiedzial ponownie gospodarz „pozwól, ze sie przede wszystkim przedstawie – jestem Andrzej”. „I jestem organizatorem pokera dzisiejszego wieczoru. Musze powiedziec ze Krzysztof opisujac mi ciebie wykazal sie kardynalnym brakiem zdolnosci przekazu. Nie mialem pojecia, ze ma taki wspanialy kwiat! Mloda kobiete, które wabi nas kobiecoscia, swiadoma sexu i rozkoszy.
Pokazalas nam siebie, udowodnilas ze twoje piersi biodra uda moga rozpalic zmysly dojrzalych, doswiadczonych mezczyzn, poczulas ze nasze pragnienia nie sa wylacznie w sferze marzen i teraz odpowiedz:
– czy zgadzasz sie sluzyc jednemu z zebranych tu panów?
– czy zgadzasz sie pozostac jego sluzka przez miesiac wykonujac wszelkie jego polecenia?
– czy zgadzasz sie, aby nastepnie przejsc w rece komisji weryfikacyjnej, która oceni czy juz jestes godna miana prawdziwej kobiety?”
Zapanowala cisza. Czulam na sobie spojrzenia obmacujace ponownie cale moje cialo. Spojrzenia facetów, którzy juz mysleli tylko o tym, czy to wlasnie przed nim rozloze uda odslaniajac moja kobiecosc i pozwalajac na to, aby to jego twarda nabrzmiala meskosc wtargnela w me biodra budzac we mnie seksualna niewolnice.
Czujac na nagich piersiach, na obnazonych biodrach, palace spojrzenia, jak gdyby kierowala mna obca sila i wola, odpowiedzialam „tak zgadzam sie i chce tego swiadomie i dobrowolnie”.
Uslyszalam glosne westchnienie. Nie zdawalam sobie sprawy, ze ci dorosli mezczyzni, zapewne jacys znaczacy faceci, których spojrzenia i slowa oniesmielaly setki ludzi wstrzymali oddech czekajac na moja decyzje.
Andrzej usmiechnal sie „brawo Paulinko” „to dobra decyzja”, podszedl do stojacego w cieni stolu i wzial z niego stojacy tam krysztalowy kieliszek.
„Abys sie czula pewniej wypij ten napój” powiedzial „i odprez sie”. Wzielam poczestunek z jego rak i poslusznie wypilam. Wargi i usta oparzyl niesamowity smak. Ziola, cytryny i jakis alkohol sprawily, ze w glowie mi zawirowalo.
Poczulam jak krew zaczyna mi szybciej krazyc, jak moja kobiecosc nabrzmiewa i jeszcze bardziej wilgotnieje. Ponownie zapragnelam poczuc miedzy udami meskosc która posiadzie mnie, az do samego konca.
Odstawilam krysztal na stól a wtedy Andrzej przysunal sie do mnie, tak ze moje cialo oparlo sie o jego garnitur, duza silna dlonia objal moja piers, scisnal ja zszedl nizej siegajac miedzy moje uda i poczuwszy wilgoc mojej kobiecosci oswiadczyl „Panowie! Paulina jest gotowa!”

Krzysztof otworzyl drzwi do sasiedniego pokoju i powiedzial „zapraszamy”. Poprowadzona przez Andrzeja weszlam do niego i az zatrzymalam sie widzac otwierajaca sie scenerie.
Przede mna otworzyl sie pokój jakiego jeszcze nie widzialam – czarna podloga, i czarny sufit a sciany pomalowane byly na ciemnoczerwony kolor. Ciemnoczerwone byly takze kinkiety oswietlajace wnetrze. Po lewej stronie widnialo olbrzymie lózko nad którym na suficie umocowano okragle wielkie lustro. Po prawej stronie stal zaslany zielonym suknem stól do kart.
„Paulinko” powiedzial Andrzej „polóz sie”. Smialo podeszlam do lózka i wyciagnelam sie na jego srodku. „Slicznie” powiedzial a „teraz rozchyl rece i nogi”. Z usmiechem rozkrzyzowalam swe rece i nogi i niespodziewanie poczulam trzask wysuwajacych sie uchwytów które unieruchomily w rozkrzyzowanej pozycji moje cialo. Andrzej z usmiechem odwrócil sie do stojacych za nim mezczyzn. „Panowie” powiedzial „oto nagroda”.
„Panowie tak jak mówilem Paulinka bedzie dodatkowa nagroda dla zwyciezcy. Poza pieniedzmi które tak lubicie u mnie wygrywac, bedziecie tym razem mieli dodatkowy bonus – zarówno cipke Paulinki jak i jej posluszenstwo przez miesiac!”
Panowie!” usmiechnal sie „A teraz zapraszam do stolu!”

Lezac rozpieta na lózku widzialam jak siadaja do gry. Andrzej obrócil sie do mnie i mówiac: „a to zebys sie nie nudzila czekajac”, wlaczyl pilotem wibracje w lózku. Lezac czulam jak szybkie drgania wychodzace gdzies z glebi materaca wzbudzaja podobne drgania w moim ciele. I tak juz podniecona czulam jak niskie glebokie wibracje obejmuja moje biodra wnikaja w glab ciala draznia miejsca w mej kobiecosci. Przymknelam oczy – obok dominujacych drgan slyszalam glosy mezczyzn skoncentrowanych tym razem na kartach. Nieznane mi zwroty, obce slowa sprawily ze wylaczylam sie z otoczenia koncentrujac sie na tym co wibracje czynily z moim cialem.
Ocknal mnie glos Andrzeja. „Paulinko! Poznaj swojego Pana!” Otworzylam oczy. Cofnieci troche z tylu stali gracze, natomiast kolo Andrzeja stal wysoki postawny mezczyzna w ciemnym garniturze i ze srebrna muszka.
Uklonil sie „Paulinko” powiedzial „jestem Piotr. Mam nadzieje ze nie bedziesz zalowala dzisiejszego wieczoru”. Andrzej z usmiechem wreczyl Piotrowi pilot sterujacy lózkiem – „w twoje rece przyjacielu” powiedzial i cofnal sie dolaczajac do pozostalych mezczyzn.
Piotr pochylil sie nade mna. Duzymi silnymi dlonmi ujal moja glowe i zaczal delikatnie ja calowac. Najpierw oczy, glaszczac jednoczesnie moje uszka, potem pocalowal mnie w pól-rozchylone usta. Czulam na wargach jego wargi, czulam jak wpijaja sie we mnie, jak jego jezyk rozchyla moje usta, wnika do buzi dajac przedsmak tego co stanie sie juz zaraz za chwile tam nizej pomiedzy moimi udami.
Calujac mnie przesunal dlonie w dól poprzez ramiona dochodzac do moich piersi, które ponownie juz dzisiaj poczuly jak sciskaja je meskie dojrzale dlonie. Jeknelam a jego dlonie rozpoczely dalsza niespieszna wedrówke po moim ciele. Za dlonmi masujacymi moje biodra i brzuch podazyly usta szukajace moich piersi. Zamknelam oczy i poczulam jak wargi Piotra obejmuja moja lewa sutke, jak ja przygryza, jak az bolesnie nabrzmiewaja moje brodawki piersiowe i wtedy uczulam jak jego dlon poprzez brzuszek dociera do mojej kobiecosci jego palce wslizguja sie pomiedzy podniecone wargi i szukaja twardej lechtaczki.
„O jaka goraca cipka” uslyszalam! „czuje panienko, ze jestes w pelni gotowa”. Piotr odstapil ode mnie i powoli nie spieszac sie zaczal sie rozbierac odrzucajac na bok poszczególne czesci ubrania. Patrzylam zafascynowana jak spod eleganckiego garnituru wynurza sie tors – jasny duzy pokryty siwymi kreconymi wlosami. Czekalam niecierpliwie widzac jak rozpina elegancki pasek Dunhilla i pozwala opasc spodniom obnazajacym silne równiez owlosione nogi.
Popatrzylam do góry i ujrzalam w lustrze na suficie moje nagie, szeroko otwarte cialo. Widzialam dokladnie unoszace sie w szybkim oddechu piersi, biodra spazmatycznie drgajace, nogi uginajace sie do góry.
W tym momencie poczulam, ze klamry sie chowaja i ponownie moge sie poruszac.
Piotr, juz tylko w bokserkach podszedl do mnie ocierajac sie o moje rozkrzyzowane, calkiem nagie cialo. Poczulam ponownie spazm podniecenia, czujac dotyk meskiego ciala na nagich piersiach, twarde owlosione udo przyciskajace sie do wewnetrznej czesci moich ud oraz osloniety jeszcze bokserkami twardy czlonek dotykajacy mojej, jak to powiedzial, „rozpalonej cipki”
Podnioslam sie. Poczulam nieodparte pragnienie, aby dotknac Piotra. Polozylam dlonie na jego piersiach. Poczulam sztywne wlosy i twarde miesnie. Przytulilam twarz do jego plaskiego twardego brzucha a dlonmi siegnelam do bokserek zdejmujac je zdecydowanym ruchem. Nie wiem jak znalazlam sie na podlodze, kleczac przed Piotrem i szukajac ustami jego meskosci. Fala podniecenia zalala moje cialo, gdy wargi moje objely twardy i sztywny czlonek, Podnioslam oczy do góry i zobaczylam, ze Piotr z rozchylonymi ustami oddycha równie spazmatycznie jak i ja przed chwila Dlonmi chwycil mnie za wlosy i przytulil moja twarz do swojego czlonka. Moje dlonie poznawaly jego biodra, meskosc. czuly jego jadra kolyszace sie w rytm ruchów jego ciala.
Po chwili podniósl mnie bez wysilku i rzucil na lózko. Szybko polozyl sie obok mnie i namietnie calowal moje rozpalone cialo. Z moich wpólotwartych ust wydobywaly sie glosne jeki, spazmy przeszywaly me biodra i piersi. Nagle moje rozedrgane cialo zostalo unieruchomione cialem Piotra, który szybkim ruchem pokryl mnie, biodrami unieruchomil moje uda a na cipce poczulam twardy nacisk jego czlonka. Jego dlonie szukaly moich piersi a znalazlszy, scisnely je mocno az do bólu! Jego usta rozgniataly moje wargi a moje kobiecosc otwierala sie przed jego sztywnym pulsujacym czlonkiem.
W uniesieniu pieszczot i pocalunków poczulam nagle brutalne pchniecie jego bioder, które wbilo w moja kobiecosc tepy i sztywny sztylet jego czlonka. Krzyknelam glosno obejmujac nogami jego biodra i czujac jak zaglebia sie we mnie wypelniajac moja cipke, gleboko az do srodka brzucha.
Prezac sie spazmatycznie szeroko otwarta przyjmowalam w siebie kolejne pchniecia jego bioder wprowadzajace we mnie jego naprezonego pulsujacego czlonka.
Czulam jak narasta moje uniesienie, jak rodza sie nowe doznania i sily, które plomieniem obejmuja moje wnetrznosci, jak cala w srodku rozkolysana oddaje usciskami cipki na jego czlonku swoja rozkosz!
Nagle z moich ust wyrwal sie glosny okrzyk „aaaaaachrrr” Cale cialo targnal, az bolesny, spazm, gdy poczulam w swojej kobiecosci silne uderzenie wytrysku. Wiedzialam ze to sperma, ze jest to ostateczny dowód rozkoszy Piotra, ale nie sadzilam ze wypelnienie mojego ciala goracym plynem wyrzuconym przez Piotra da takze i mi ostateczna rozkosz.
Piotr opadl na moje cialo „Paulinko! Skarbie! Bylas cudowna!” „Ty tez Piotrze” szepnelam.
Uslyszalam dochodzace oklaski. Podnioslam glowe i zobaczylam, wokól którego wszyscy mezczyzni i oklaskiwali nas.
Piotr odchylil sie, usmiechnal odetchnal gleboko i powiedzial – „Cóz Paula! Jestes moja kobieta i a bedziesz moja – nasza!”
Na te slowa oklaski wzmogly sie!.
Zaczerwienilam sie z mieszaniny wstydu, szczescia i zaklopotania. Po raz kolejny zrozumialam, ze nastapila zasadnicza zmiana w moim zyciu, ze przestalam byc juz normalna studentka ale stalam sie prawdziwa kobieta. W cipce czulam jeszcze goraca sperme Piotra, piersi mnie bolaly od jego uscisków a nabrzmiale usta wciaz czuly jego zarost!
Nie wiedzialam jednak co bedzie dalej. Czulam sie rozkosznie zmeczona i senna. Andrzej zauwazyl moje zmeczenie i powiedzial: „tego wieczoru Paulinko dalas nam dosyc wrazen.” Usmiechnal sie i kontynuowal „Krzysztof odwiezie Cie tam, gdzie chcesz a potem czekaj na telefon ode mnie od Krzysztofa lub przede wszystkim od Piotra! I pamietaj! Przez miesiac jestes Piotra i nikt inny bez jego zgody nie moze cie piescic, ani kochac sie z Toba.” Musisz meldowac Piotrowi jezeli kiedykolwiek ktos bedzie cie zaczepial seksualnie a jezeli bedziesz chciala cos z kims zrobic musisz pytac Piotra o zgode”. Wszyscy popatrzyli na mnie, naga rozgrzana zaczerwieniona. „Oczywiscie” powiedzialam, rozumiem to i jestem szczesliwa majac takiego Pana.
Po chwili Krzysztof przyniósl do pokoju moje ubrania. Zwolna ubralam sie czujac jak w oczach obserwujacych moje ruchy mezczyzn znowu narasta pozadanie. Popatrzylam na zegarek – bylo juz po 12 w nocy! „Och jak pózno!” wyjakalam. „Musze wracac!” „Oczywiscie Paulinko Krzysztof Cie odwiezie!” odpowiedzial Andrzej. Rozejrzalam sie. Kierowana jakims odruchem przytulilam sie mocno do Piotra przywierajac do jego ust. „Dziekuje Ci Najmilszy! Nawet nie wiesz ile mi dales!” wyszeptalam. Potem podchodzilam do kazdego z uczestników tej „Wielkiej gry” i na pozegnanie calowalam w usta.

Bunlar da hoşunuza gidebilir...

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir